Minęły dwa miesiące

Zegarek muszę zdjąć i poukładać myśli. Wczoraj wygrała nasza reprezentacja i nie był to łatwy mecz. Dzisiaj znowu "czerwony październik" czyli czeka mnie konfrontacja.Oczy mi się zamykają i na przestrzeni jest głucho. Nie ma jej obok a jedynie będzie radość. Nie chcę uśmiechów, jestem szczęśliwy.

- Kocham Cię
- Kocham Cię
- Bądź proszę
- Będę

Te słowa na wzajem szczere chociaż tak niewiarygodne jak dla mnie, są wielką prawdą i gwarancją na przyszłość. 

Póki co to nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Teraz muszę coś dobrego zrobić. A kiedy ta mentalność się zmieni? Nie wiem. Na razie jestem w kleszczach. Wiem tylko, że szaleję i oddałbym serce za to co dla mnie robi. Otóż to.


Komentarze

Popularne posty